Jaki rower crossowy wybrać?
W związku z tym, że nie prowadzimy sprzedaży rowerów moja opinia powinna być bardziej obiektywna. Postaram się tutaj wspomnieć o wszystkich markach najpopularniejszych w Polsce oraz o tych które są znane za granicą a u nas jest o nich dość cicho. W teście weźmie udział najtańszy rower danego producenta, aby moc dokonać pewnej analizy. Jeśli o czymś zapomniałem to piszcie a na pewno postaram się zaktualizować ten artykuł.
Zaczynając musimy przyjąć, że do testów weźmiemy rowery crossowe/fitness. Jest to dość łakomy kawałek rynku i chyba żaden większy gracz nie może sobie pozwolić na przegapienie klientów w tym segmencie. Swoje dane czerpię ze stron producenta ewentualnie dilerów marek. Wszystkie linki zostały podane w tekście.
Zaczynamy od marki Cannondale, jest to potentat rowerowy, który posiada rowery bardzo dobrze zaprojektowane, ale cena czasami potrafi zastraszyć. Producent oferuje nam model 2018 QUICK 7 za cenę 2499. Dostajemy tutaj rower aluminiowy na sztywnym widelcu, na średnio-półkowych podzespołach. Jest do dobry rower do użytku amatorskiego, gdzie nie potrzebujemy jeździć w trudnym terenie. Brak amortyzatora przedniego może być dużym utrudnieniem, ale jest także zaletą patrząc na wagę.
Kolejna firma i kolejny model to Trek DS1 do kupienia za 1999 zł. Marki raczej przedstawiać nie trzeba więc przechodząc do faktów. Dostajemy fajny rower z przednim amortyzatorem i 7 biegową przerzutką. Z tyłu mamy Shimano Altus a z przodu Shimano Tourney . Dostajemy także hamulce tarczowe! Jeśli chodzi o konstrukcję roweru to nie mam zastrzeżeń, boje się tylko o napęd czy przepadkiem nie będzie brakowało przełożeń
Pora na firmę Kross, która oferuje nam model Evado 1.0 za cenę 1199 zł. Dostajemy przerzutki Shimano Tourney z przodu i z tyłu. Tylko 7 przełożeń plus system Revoshift nie dostarczają niezapomnianych doznań a potrafią przytrafić o ból głowy! Owszem jest to najtańszy rower, ale na pierwszy rzut oka widać, że rama odstaje w porównaniu do wyżej wymienionych konkurentów. Chodzi mi o to, że sama konstrukcja ramy jest krótsza a zarazem mniej komfortowa na trudniejszym terenie.
Firma Romet i jego Orkan 1 wycenia swój rower na 1399 zł. Dostajemy widelec amortyzowany sygnowany marką Romet, oraz opony sygnowane nazwą firmy. Jest to dość popularne rozwiązanie natomiast nie wiemy nic o modelu czy też zastosowaniu powyższych elementów. Mogę tylko przypuszczać, że częsci te nie należą do zbyt wysokiej klasy. W tej klasie dostajemy 21 biegów w systemie klamko-manetek co jest dużym plusem. Jeśli chodzi o hamulce to mamy tutaj do czynienia z tarczami mechanicznymi.
Scott dostarcza nam rower, który celuje w specyficznego klienta. Model Sub 40 za 2459 zł jest po prostu drogi. Owszem dostajemy hamulce hydrauliczne i jakościowo dobrze zaprojektowaną ramę ale … Rozumiem, że firma celuje w bardziej zamożnych klientów jednakże śmiem twierdzić, że przydałby się jakiś tańszy rower w tegorocznej ofercie.
Merida przygotowała nam model Crossway 5 za 1499 zł. Dostajemy amortyzator, napęd złożony na grupie Shimano Tourney. Nie jest to wysokiej jakości sprzęt, ale w tej cenie jest to dopuszczalne. Jedyny aspekt, do którego mogę się przyczepić to rama która wygląda jak marketowa.
Kellys i jego Cliff 10 za 1499 zł posiada amortyzator, napęd złożony został na grupie Tourney. 21 biegów oraz podstawowe wyposażenie jest zrozumiałe w tej grupie cenowej. Zastanawia mnie tylko waga całości, która jest najwyższa spośród wszystkich modeli.